MKS Kluczbork
MKS Kluczbork Gospodarze
3 : 2
1 2P 2
2 1P 0
Pogoń Siedlce
Pogoń Siedlce Goście

Bramki

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Kluczbork, ul. Sportowa 7
90'
Pogoń Siedlce
Pogoń Siedlce

Skład wyjściowy

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Pogoń Siedlce
Pogoń Siedlce


Skład rezerwowy

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Pogoń Siedlce
Pogoń Siedlce

Sztab szkoleniowy

MKS Kluczbork
MKS Kluczbork
Imię i nazwisko
Andrzej Konwiński Trener
Pogoń Siedlce
Pogoń Siedlce
Imię i nazwisko
Marcin Sasal Trener

Relacja z meczu

Autor:

Redakcja serwisu

Utworzono:

20.09.2015

Pierwszy strzał sobotnich zawodów padł w 8 minucie i należał do Krzysztofa Bodzionego. Piłka krzywdy nam nie zrobiła, poszła w sam środek bramki i Krystian Rudnicki pewnie ją złapał. MKS prowadzenie objął dwie minuty później. Na linii pola karnego powalczył Michał Kojder, do futbolówki doszedł Marcin Nowacki i huknął z półwoleja nie do obrony. Zaraz po wznowieniu gry od środka formę Rafała Misztala sprawdził Maciej Kowalczyk. Golkiper przyjezdnych obronił z najwyższym trudem, ale przy następnej akcji znów nie miał szans.

W 14 minucie Kowalczyk zdecydował się na indywidualną szarżę. Najpierw jak juniora ograł Rafała Zembrowskiego, położył wychodzącego z bramki Misztala i podał do Kojdera, któremu nie pozostało nic innego jak wtoczyć futbolówkę do siatki. Jak widać biało-niebieskim wystarczyło 15 minut, by odrobić lekcję braku skuteczności sprzed tygodnia. Gdyby Rafał Nziołek trafił w 23 minucie, przy Sportowej byłoby praktycznie "pozamiatane". Nasz pomocnik stał na linii bramkowej, a mimo to przestrzelił podanie Łukasza Ganowicza.

Przyjezdni odgryźli się dwiema kąśliwymi próbami z dystansu w wykonaniu Daniela Dybca i Adama Duda. Pierwszą Rudnicki złapał, druga o centymetry minęła prawy słupek. W 39 min na uderzenie z pola pokusił się i MKS. Mierzył znów świetnie dysponowany Kowalczyk, lecz tym razem piłka poszybowała nad poprzeczką. W tej części gry jeszcze Mariusz Rybicki próbował złapać kontakt dla gości. Pomocnik w czerwonym stroju uderzał bezpośrednio z rzutu wolnego w krótki róg, ale i tam był Rudnicki. Pierwszą połowę zakończyła ofiarna interwencja Misztala, który prawą nogą uratował swój zespół przed utratą trzeciego gola. Strzelał oczywiście będący w niesamowitym gazie Kowalczyk.

Po zmianie stron Zembrowski jako pierwszy próbował odwrócić losy meczu. W 53 minucie obrońca Pogoni główkował bardzo precyzyjnie w okienko i tylko kapitalna parada Rudnickiego pozwoliła nam odetchnąć z ulgą. Podopieczni Marcina Sasala zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce, od czasu do czasu sprawdzając formę broniącego drugi raz z rzędu Krystiana. 62 minuta przyniosła nam kolejne dreszcze na plecach, kiedy Rudnicki na raty dał sobie radę z zapędami Kamila Dmowskiego i dobijającym jego strzał Dudą.

Dmowski dopiął swego w 69 minucie. Dośrodkowanie z prawej strony zagarnął wprawdzie Adam Orłowicz, ale piłka odbiła się od słupka i znalazła się wprost pod nogami siedleckiego pomocnika, który dopełnił tylko formalności. Nie skłamiemy pisząc, że na stadionie przy Sportowej zrobiło się nerwowo. Trwało to jednak zaledwie 180 sekund. Pierwszy kontakt z piłką dla wprowadzonego na zmianę Szymona Sobczaka skończył się w objęciach kolegów. Nasz rozgrywający idealnie wykorzystał dograne Niziołka, wyszedł sam na sam i dobre humory powróciły na trybuny.

Do 90 minuty spotkania niewiele się działo. "Wejście smoka" i gong "Sopla" ostudziły nieco zapędy jedenastki z Siedlec. Mimo to, w końcówce znów powróciło napięcie. Właśnie wtedy do pustej bramki trafił zamykający lewą stronę Daniel Chyła, ale były to ostatnie już podrygi gości i pierwsze zwycięstwo w Kluczborku stało się faktem.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości